Love Land

Adriano
*główna sala LL*

- Siema Krisu - zagadnął młodego Windsora widząc jak ten siedzi i rozmyśla - Czyżby Twój kochanek Cię tak zostawił? - zaśmiał się ale widząc minę chłopaka skrzywił się - Ej stary co jest?

Post został pochwalony 0 razy

Christopher Windsor
*główna sala LL*

Spojrzał na kolegę, poznał mieszkańców już na tyle by wiedzieć, że są zupełnie nie groźni choć sprawiają nie którzy wrażenie jakby byli bardziej niż lekko stuknięci. Ten taki był, na punkcie innego kolegi choć patrząc na "obiekt zainteresowania" mógł to zrozumieć poniekąd.
- Mój kochanek nadal jest do wyłącznej obsługi jeśli o tym myślisz - odpowiedział pokazując mu język, lubił Adriano tak samo jak pozostałych, no może z jednym wyjątkiem.

Post został pochwalony 0 razy

Adriano
*główna sala LL*

- No już dobra dobra - zaśmiał się - I tak nie jest w moim typie - dosiadł się do chłopaka - No dalej opowiadaj co się dzieje tak na prawdę?

Post został pochwalony 0 razy

Christopher Windsor
*główna sala LL*

- Nie ważne, z resztą niedługo sami zobaczycie - stwierdził wzruszając ramionami. Nie podobało mu się, że dyrektor wysługuje się Katsumim, choć nie miał w tej kwestii nic do powiedzenia. Ostatecznie podobać mu się nie musiało.
- Wasz ukochany dyrektor działa mi na nerwy i to wszystko - dodał widząc świdrujące spojrzenie rozmówcy.
- A gdzie sie straciła twoja gwiazda? Dostałeś w kosza i dałeś sobie spokój w końcu? - zapytał zmieniając temat.

Post został pochwalony 0 razy

Adriano
*główna sala LL*

- Phi - wskazał na siebie palcem - Jaki kosz!? Komu, mi!? No chyba nie - fuknął - Pewnie Persia w pokoju siedzi w sumie...- założył ręce na boki - Co Ty mi tu zmieniasz temat? Hm?

Post został pochwalony 0 razy

Kaitaro Dai
*pokój Kena*balkon*

Był środek nocy i blondyn nadal spał narkotycznym snem. Jemu z kolei przestało być przykro i opanowała go prawdziwa furia. Gdyby teraz dostał w swoje ręce TEGO kto to wymyślił... Normalnie nie palił, ale były momenty które wymagały takich środków. Wypuścił dym z ust i strzepnął popiół. To był jeden z pokoi posiadających balkon, znajdował się na drugim piętrze i w dół było daleko. W pokoju kilka okien dalej zapaliło się światło. Zmarszczył brwi bo o tej porze chłopcy powinni spać. Z drugiej strony podejrzewał, że to pokój Chrisa i spora szansa, że nie jest tam sam. Cóż, z oczywistych względów przymykał oko na nocne eskapady swojego przyjaciela, choć w tej chwili wolałby pierw dostać informację, że to co mu zlecił zostało załatwione. Spojrzał w dół na ogród i podświetloną w oddali fontannę.
- ... oj Aniele, gdybym tylko wiedział... - westchnął bezradnie.

Post został pochwalony 0 razy